Sobota była dniem ciepłym i słonecznym - Marzena postanowiła umyć okna a ja zabrałem chłopców na rowerki. Miłosz już prawie dorósł do swojego. Z racji barwy to rowerek dla dziewczynki, ale po co kupować skoro taki był u rodziny a wystarczy kupić puszkę lakieru w sprayu i przemalować - ale wpierw chciałem wypróbować czy będzie jeździł i ... próba wypadła pozytywnie.
Zamknięcie tego bloga
7 lat temu
Ale fajne Bąki. Miłosz już całkiem, całkiem radzi sobie na dwóch kółkach.
OdpowiedzUsuń